Marzenia
języka
Język,
jęcząc, mi się zwierzył,
Że
się w buzi nudno leży.
Leżąc,
wciąż więc łka i płacze:
-
Polizałbym chociaż znaczek,
By
przykleić go na liście,
Lecz
najchętniej - oczywiście -
W
czas upałów dla ochłody
Polizałbym
słodkie lody!